Współpraca międzynarodowa – wizyta pracowników socjalnych z Berlina
29.12.2014
W Berlinie wielu klientów dziennych ośrodków dla osób doświadczających bezdomności pochodzi z Europy Centralnej, głównie z zachodnich rejonów Polski (80% obcokrajowców). Zdaniem pracowników nie mają szans na uzyskanie właściwego wsparcia. Mogą liczyć jedynie na pomoc doraźną (posiłki, możliwość umycia się), której udzielenie nie wymaga znajomości języka ani uprawnień do korzystania z niemieckiego systemu pomocy.
Wielu klientów to osoby uzależnione od alkoholu w aktywnej fazie choroby. Ku zdziwieniu pracowników socjalnych, deklarują, że w Berlinie zdecydowanie chcą pozostać. Członkowie organizacji Arbeitgemeinschaft Berliner Wohnungslosentagesstätten (AGBW) skupiającej pracowników socjalnych i wolontariuszy dziennych centrów pomocy i świetlic w poszukiwaniu odpowiedzi przyjechali do Warszawy. Zastanawiali się co motywuje Polaków do przyjazdu i pozostawania Berlinie? Czy na pewno jest im tam lepiej niż w Polsce, dlaczego nie chcą wracać? Jak wygląda pomoc socjalna i mieszkaniowa dla ludzi w sytuacji bezdomności w Polsce?
Aby pomóc znaleźć odpowiedzi poprosiliśmy interesariuszy bezdomności z Warszawy o prezentacje, które przedstawili min. Marcin Sobocki z Biura Pomocy i Projektów Społecznych m.st Warszawa, Agnieszka Grabowska pracowniczka socjalna z Ośrodka Pomocy Społecznej Dzielnicy Ursus, Aleksandra Różycka, Naczelniczka Wydziału Zasobów Lokalowych dla Dzielnicy Mokotów oraz Joanna Kaup Markiewicz, Kierowniczka Schroniska „Przystań” Caritas AW, Agnieszka Fill, Stowarzyszenie „Lekarzy Nadziei” oraz Dyrektor i pracownicy Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej. Spotkanie zostało zorganizowane w ramach Programu Rzecznictwa KMPS: wiedza, współpraca, przejrzystość realizowanego w latach 2012-2014.
Prezentacje sprowokowały słuchaczy do dalszych pytań. Nie na wszystkie byliśmy w stanie odpowiedzieć, min.:
- Dlaczego w Polsce alkoholizm odrywa tak ważną rolę w bezdomności – w Niemczech zdaje się nie mieć aż takiego znaczenia?
- Dlaczego w Warszawie nie ma placówek dla osób będących pod wpływem alkoholu (poza noclegowniami niskoprogowymi dopuszczającymi pobyt osoby nie przekraczającej 0,5% w wydychanym powietrzu) skoro wiadomo, że większość osób doświadczających bezdomności to ludzie uzależnieni od alkoholu a poziom 0,5% jest w przypadku ludzi uzależnionych bardzo niski?
- Jak można pomóc bezdomnym Polakom w Berlinie, ludziom, którzy nie chcą wracać do kraju a na miejscu nie mają żadnych perspektyw?
Pytania te wydają się istotne również dla projektu NMROD: czy głęboko uzależnieni klienci berlińskich placówek wróciliby do Polski, gdyby mieli możliwość skorzystania z programów opartych o ideę “Najpierw mieszkanie”?